Sikorki natomiast nas nie zawiodły, budka im się spodobała. Na pewno jeden lęg odchowały. Może jak byliśmy na urlopie wychowały jeszcze jeden, trudno powiedzieć.
Dopisek jesienny:
Jednak budka ze ściany domu musiała zniknąć ponieważ pojawiły się w niej pchły. Siedziały też na zewnątrz przy otworze wlotowym, wyglądały jak paproszki, ale jak się przytknęło patyk to skakały. Nie wiem czy dostały się do domu, ale miałam ciągle wrażenie że coś mnie swędzi, może była to tylko lekka paranoja, ale w przyszłym roku powiesimy budkę na drzewie.
Jednak budka ze ściany domu musiała zniknąć ponieważ pojawiły się w niej pchły. Siedziały też na zewnątrz przy otworze wlotowym, wyglądały jak paproszki, ale jak się przytknęło patyk to skakały. Nie wiem czy dostały się do domu, ale miałam ciągle wrażenie że coś mnie swędzi, może była to tylko lekka paranoja, ale w przyszłym roku powiesimy budkę na drzewie.